Mikołajki i śnieg

I się doczekaliśmy! 🙂 śniegu oczywiście! – niedługo już czas wyjeżdżać a góry owszem, piękne, oblane słońcem i kolorowe, ale nie białe… aż do dziś – wstaliśmy raniutko a tu taka bajka za oknem 🙂 To teraz już możemy wracać, choć oczywiście jeszcze troszkę czasu tu zostaniemy.
Tymczasem wczoraj były Mikołajki i jak na ten wyjątkowy dzień przystało, Jula zaraz po obudzeniu znalazła (z naszą pomocą 🙂 ) swój mikołajkowy prezencik i wyglądała na bardzo zadowoloną 🙂 Potem śniadanko i na zajęcia a tam kolejny Mikołaj czekał z prezencikami 🙂 Mikołajki to Mikołajki 🙂
Tymczasem turnus mija a ja nie wrzuciłam jeszcze ani jednego zdjęcia, co szybciutko nadrabiam 🙂 przy okazji będzie widać, że Jula jest w świetnej formie, choć wczoraj pojawiły się pierwsze oznaki zmęczenia, ale to wczoraj, dziś już było świetnie. Chcę wyraźnie zaznaczyć, że Jula jest w świetnej formie ponieważ po wrzuceniu zdjęć z Wrocławia wiele osób martwiło się o Julcię po zobaczeniu jak ciężko tam pracowała. Owszem nie było łatwo, ale Julci życie to w ogromnej części rehabilitacja i taka właśnie ciężka praca. Jula to niezwykle pogodna, pełna energii dziewczynka i dzielnie znosi kolejne wyzwania. Jeżeli ktoś z rodziców, których dzieci są ćwiczone Vojtą będzie miał okazję uczestniczyć w kursie we Wrocławiu tak jak my, gorąco polecam, wierzcie mi, to świetny sposób na oswojenie się z metodą i zasięgnięcie opinii u źródła 🙂

No ale wracamy do Michałkowa. Oto zdjęcia, myślę, że nie wymagają wiele komentarza 🙂

Michałkowo, rotor, Bielsko-Biała, rehabilitacja,

Michałkowo, rotor, Bielsko-Biała, rehabilitacja, Michałkowo, rotor, Bielsko-Biała, rehabilitacja,

rotor, Michałkowo, rehabilitacja, Michałkowo, rotor, Bielsko-Biała, rehabilitacja, Michałkowo, rotor, Bielsko-Biała, rehabilitacja,

Michałkowo, rehabilitacja, dogoterapia, terapia ręki,

Michałkowo, rehabilitacja, dogoterapia, terapia ręki,

Michałkowo, rehabilitacja, dogoterapia, terapia ręki,

Michałkowo, rehabilitacja, dogoterapia, terapia ręki,

Queenie też była ciekawa co tam dziewczyny robią 🙂

Michałkowo, rehabilitacja, dogoterapia, terapia ręki,

a oto i efekt

Michałkowo, rehabilitacja, dogoterapia, terapia ręki,

czas na kawkę

Michałkowo, rehabilitacja, dogoterapia, terapia ręki,

i masażyk

Michałkowo, rehabilitacja, dogoterapia, terapia ręki,

Michałkowo, rehabilitacja, dogoterapia, terapia ręki,

Michałkowo, rehabilitacja, dogoterapia, terapia ręki,

Michałkowo, rehabilitacja, dogoterapia, terapia ręki,

Michałkowo, rehabilitacja, dogoterapia, terapia ręki,

Michałkowo, rehabilitacja, dogoterapia, terapia ręki, Michałkowo, rehabilitacja, dogoterapia, terapia ręki,

Queenie zaangażowała się we współpracę 🙂

dogoterapia, michałkowo, terapia ręki

i jeszcze troszkę pracy 🙂

dogoterapia, michałkowo, terapia ręki

dogoterapia, michałkowo, terapia ręki

jak wcześniej wspomniałam, kilka dni spędziliśmy u naszych znajomych niedaleko Bielska, jeszcze raz dziękujemy za zaproszenie i gościnę 🙂

Gosia upiekła pyszne ciacho 🙂

dziewczynom nie zabrakło czasu na zabawę

pozdrawiam 🙂

turnusik w Michałkowie

witam seredecznie z Bielska-Białej 🙂 jesteśmy tu od ponad tygodnia a ja jeszcze nic na ten temat nie naskrobałam…
prosto z Wrocławia przyjechaliśmy z Julcią do Michałkowa na turnus rehabilitacyjny na ponad dwa tygodnie tym razem.

to dziwne ale nie bardzo jest czas na napisanie nawet tych kilku zdań, Jula ma zajęcia praktycznie cały dzień, potem wracamy di Szczyrku, gdzie mieszkamy, jemy obiadek który jest już praktycznie kolacją, Jula idzie spać i robi się późny wieczór…

no ale nie będę się tu tłumaczyć tylko postaram się w kilku zdaniach napisać co i jak 🙂

Jula przyjechała na turnus w czwartek zaraz po Vojcie (24.11) , jednak miała do końca tygodnia tylko te zajęcia które uwielbia – z Gosią i pieskami i z Panią Anią, logopedką. Musiała odetchnąć troszkę po Wrocławiu.
Od poniedziałku 28.11 ruszyliśmy już z pełnym zakresem zajęć w trybie turnusowym i tak Jula ma codziennie 2,5 godzinki sali z Olą i kolejne 2,5 godzinki zajęć dodatkowych, w tym dogoterapię, terapię ręki i zajęcia z logopedą. Zajęcia zaczynają się mniej więcej o 10.00, kilka przerw w międzyczasie i robi się nagle 17.00.
Julcia bardzo dobrze zniosła pierwszy tydzień, nawet nie marudziła na sali (bo tylko tam marudzenie zawsze wchodziło w grę), Ola jest z niej bardzo zadowolona, mówi że od ostatniego turnusu bardzo poprawiła jej się kontrola głowy, tułowia i że zauważyła że zaczyna próbować podporu rączkami w siadzie. Nad podporem u Julci pracujemy z Sebastianem już od długiego czasu także cieszy nas bardzo że w końcu są jakieś namacalne rezultaty, tym bardziej że w ocenie osoby postronnej.
Także na sali Jula ćwiczy bardzo ładnie, niespecjalnie widać po niej zmęczenie po tym pierwszym tygodniu. Zawsze pod koniec pierwszego tygodnia przychodził kryzys ale tym razem jest ok. Nasze chłopaki powinni brać z niej przykład dziś rano w tiebreaku z Rosją, bo zdecydowanie pod jego koniec dopadł ich kryzys… aż szkoda było patrzeć naprawdę… ale mamy drugie miejsce w turnieju, do Londynu jedziemy, więc ogólnie na plus 🙂 a Rosji jeszcze będzie okazja się zrewanżować. Także chłopaki gratulacje! 🙂

Na zajęciach u Gosi jak zwykle mnóstwo się dzieje, na terapii ręki w ruch idzie pianka do golenia, mąka, kawa, i mnóstwo innych, nie zawsze możliwych do identyfikacji specyfików i przedmiotów 🙂 Gosia jest jak zawsze pełna pomysłów i energii a dzieciaki wychodzą z zajęć równie umorusane co zadowolone 🙂 terapia ręki z prawdziwego zdarzenia!
U logopedy Julcia, obok ćwiczeń i masażu, testuje nowe płytki, które dostała pani Ania, z piosenkami i zabawami, także lepiej być nie może 🙂 bardzo dużo przy tym wokalizuje co nas bardzo cieszy 🙂

Ale nie samym turnusem człowiek żyje 🙂 w międzyczasie udało nam się spędzić kilka dni u naszych znajomych z Bestwiny, było przesympatycznie, smacznie i jak zawsze wesoło 🙂 bardzo dziękujemy Wam za zaproszenie i gościnę, mam nadzieję, że w końcu będziemy mieli okazję się zrewanżować 🙂

zdjęcia oczywiście są i to sporo oczywiście, zarówno z odwiedzin jak i zajęć Julci, tym razem dzięiki Damianowi, nasza oprawa medialna będzie wzbogacona o filmiki, ale pewnie będą montowane dopiero po powrocie do domku . W każdym razie na pewno znajdą się na blogu wcześniej czy później.

to tyle, miało być kilka zdań, i jak na moje możliwości to było kilka 🙂