motywacja

Motywacja to ważna sprawa, szczególnie kiedy mobilizuje nas do zrobienia rzeczy ważnych i potrzebnych. Tym bardziej cenna że czasem mobilizuje nas do rzeczy których bez niej w ogóle byśmy nie zrobili.
Jula jak wszem i wobec wiadomo uwielbia oglądać TV, ma swoje ulubione programy a my, doświadczeni już w tym temacie rodzice, wiemy co i kiedy nasza córcia chce obejrzeć, mimo że przecież swojego zdania werbalnie wyrazić nie może. Są inne, równie skuteczne sposoby perswazji… 🙂 Jak więc już tak Jula ogląda sobie swoją ulubioną bajeczkę czy program, niewiele jest w stanie ją od tego oderwać, nawet zwykle wzbudzający ogromną radość wujek, z TV nie ma szans.
I właśnie dzięki tej motywacji Jula coraz śmielej odrywa głowę od podłogi żeby jak najlepiej wyjrzeć zza zasłaniających jej bajkę obiektów (głównie mnie). A ponieważ nie buntuje się przy tym i nie wygląda żeby było to dla niej ogromnym wysiłkiem, zostawiamy ją jakiś czas, żeby sobie troszkę przy okazji poćwiczyła, bo nie daje siłaczka za wygraną 🙂 Oczywiście mogłabym ją w kilka sekund wygodnie ułożyć na poduszeczce ale przecież trzeba sobie w życiu czasem coś samemu wywalczyć bo i satysfakcja większa 🙂

Tymczasem wiosna się rozkręciła, słońce wyciąga z domu, Jula w tygodniu, ze szkołą, zaliczyła już pierwsze ognisko z kiełbaskami w terenie, my w weekend poprawiliśmy kolejnym. W niedzielę zajmowaliśmy się głównie byciem na dworzu a konkretnie na działce u rodzinki, gdzie ochoczo smażyliśmy kiełbaski na ognisku. Słoneczko było przecudne po prostu, może mogłoby być nieco więcej stopni ale nie można mieć wszystkiego. Najważniejsze że weekend spędziliśmy rodzinnie i wesoło.

Igorek w piaskownicy wprowadzał nas w tajniki robienia babek z piasku

a przy ognisku to już tylko czysty relaks…

teraz tylko wyglądać z optymizmem poniedziałku 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.