zima

A konkretnie jej brak… A dziś podobno pierwszy dzień zimy 🙂 Tak przeczytałam właśnie… dobrze że ktoś kiedyś to odgórnie ustalił bo gdybyśmy mieli liczyć na pogodę to bylibyśmy teraz mniej więcej w połowie drogi między wiosną a jesienią (i nie bez znaczenia jest fakt że formalnie taka droga nie istnieje…).

Za oknem szaro, ciepło a ma być jeszcze cieplej… nijak się nam świąteczny nastrój nie udziela…

Trzeba więc sobie samemu radzić – zrobić wszystko to co dla atmosfery świąteczno-zimowej zrobić można.

Bezsprzecznie pomocny jest zapach gotującego się bigosu, tym bardziej, że będzie nam towarzyszył przez kilka dni.

Bezkonkurencyjny jest też aromat pieczonych ciasteczek świątecznych – ja nie przemyślałam sprawy i upiekłyśmy je dwa tygodnie temu i po zapachu i ciasteczkach dzisiaj już nie ma śladu… a na kolejną partię „Prawdziwych Świątecznych Ciasteczek” (pozdrawiam Abuś 🙂 ) już nam nie wystarczy czasu.

Wcześniejsze przystrojenie domu ozdobami świątecznymi też absolutnie nie zaszkodzi, Święta mijają tak szybko że z reguły i tak nie zdążymy się nacieszyć tą wyjątkową atmosferą.
No i nie można zapomnieć o muzyce! Na szczęście jeżeli akurat nie mamy zasobu płyt z kolędami i wszelkiej maści utworami świątecznymi, zawsze możemy liczyć na stacje radiowe, w których jest ich pod dostatkiem, w tym moja od lat ulubiona – „Mistletoe and Wine” Cliffa Richard’a 🙂

Zdesperowanym polecam bardziej ekstremalne sposoby na wczucie się w świąteczny klimat, takie jak odkładanie zakupów na ostatnią chwilę (czyli na teraz mniej więcej 🙂 ) Atmosfera w sklepach i centrach handlowych jest wtedy naprawdę wyjątkowa i niepowtarzalna… 🙂

Pozostaje kwestia całych tych „White Christmas” i tu jest już gorzej jak nie mieszkamy w górach…
Ale od czego mamy media a w nich skoki narciarskie – dzisiaj chłopaki dostarczyli nam wielu emocji (a niektórzy ciekawych napisów na nartach…) w scenerii iście bajkowej więc można było się napawać bielą okolicy 🙂 Na ten sport w zimie zawsze możemy liczyć 🙂

A że ze Świętami wiążą się nierozerwalnie przedświąteczne porządki to niniejszym biegnę je nadrabiać 🙂

pozdrawiam 🙂

1 komentarz do “zima

  1. …ano Tak ! w górach nie mieszkamy…śnieg…to nawet Pon Bucek nie wie kiedy będzie…choinka ubrana…pierniki ( P Ś C ) pachną…pomarańczkami zalatuje…No To Tak Mniej Więcej…a jak nie ma śniegu to i Mikołaj ( Ten Święty 🙂 )może zabłądzić…same ::: 😉 p r o b l e m y 😉 :::…ale mimo to…Wesołych Świąt…albo może Spokojnych Przedświąt…albo i Tak i tak 🙂 🙂 🙂 …

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.