ćwiczenia w domku

Od tygodnia mamy rehabilitację domową w pełnym tego słowa znaczeniu 🙂
Do tej pory na zajęcia dodatkowe po południu chodziliśmy na salę, niedaleko, ale trzeba było jeździć, teraz rehabilitant (ten sam do którego jeździliśmy) przychodzi do nas. Tak samo często ale o ile wygodniej dla nas 🙂
Julcia cała szczęśliwa, bo jest na swoim terenie a pozytywne nastawienie to połowa sukcesu 🙂

Kontrola głowy jest już coraz lepsza, ręce się rozluźniły, pomaga to przy utrzymaniu się Julci w podporach w leżeniu i w siadzie. Patrzyłam jak ćwiczy z Sebastianem i naprawdę super sobie radziła 🙂

10.04.2010

Tę datę trzeba zapamiętać gdyż na pewno na stałe wpisze się w karty historii nie tylko naszego kraju ale też całego świata. Wpisze się jako niezwykle okrutny zbieg okoliczności, który doprowadził do tego, że w jednym miejscu, po 70 latach, doszło do drugiej największej tragedii jaka dotychczas spotkała państwo polskie.

Dziś wielu polityków mówiło o tym, jak, nagle mało znaczące stały się wszelkie spory i różnice poglądów i jak szybko umieliśmy zjednoczyć się ponad podziałami.

Mam nadzieję, że wytrwamy w tym duchu nie tylko w czasie żałoby narodowej.

Składam wyrazy głębokiego współczucia rodzinom ofiar.

kartka urodzinowa dla Natalki Nadolskiej – pilne!

W profilu „Dzieciaki Górą” na naszej klasie przeczytałam właśnie, że jest taka dziewczynka, Natalka Nadolska (zapraszam na jej stronę), chora na ostrą białaczkę, która obecnie jest w poddawana bardzo ciężkiej chemioterapii. Natalka ma urodzinki 13 kwietnia, kończy 3 latka i jej Mama na blogu prosi żeby każdy kto ma ochotę sprawić, żeby zagościł na jej twarzy uśmiech, wysłał jej kartkę urodzinową. Przeczytałam na jej blogu, że każda taka kartka jest dla Natalki bardzo dużym przeżyciem i niezwykłą radością, mimo, ze na co dzień zbyt wielu powodów do uśmiechu niestety nie ma. Mimo, że jest już późno (moja wina, za późno przeczytałam prośbę na nk…) chciałam się przyłączyć do tej inicjatywy i prosić Was o wysłanie Natalce takiej kartki z życzeniami. Wysłana dziś, a nawet w poniedziałek na pewno dojdzie, a jestem pewna, że nawet lekko spóźniona będzie powodem do wielkiej radości. Ja jutro na pewno pobiegnę na pocztę wysłać i Was też bardzo bardzo zachęcam!!!
adres Natalki:

Natalia Nadolska
ul. 3-go Maja 8/3
22-145 Dubienka

troszkę chorujemy…

na szczęście troszkę tylko, ale za to długo… zaczęło się od zapalenia oskrzeli pod koniec lutego, które do turnusu na szczęście się skończyło, cały turnus Julcia przećwiczyła bez żadnych problemów, ale już jak wracaliśmy znowu zaczęło się rzęrzenie oddechu… doszedł katarek i tak do teraz się wszystko ciągnie. Na oskrzelach i płucach tym razem nic nie ma ale i tak trzeba dawać leki wykrztuśne i robić inhalacje, także siedzimy w domciu bo do przedszkola Julcia nie może pójść. Mamy też zaległości w rehabilitacji bo nie chodzimy na zajęcia popołudniowe… Dziś pierwszy raz od kilku dni wyszłyśmy razem na zakupo-spacerek (same spacerki pod tytułem „dwadzieścia okrążeń po parku”, nigdy nie były moją mocną stroną…), ale Julcia i tak jeszcze nieco niewyraźna. Mam nadzieję, że od poniedziałku już konkretniej ruszy w teren 🙂 A że córcia nasza, do mało absorbujących nie należy (mamusia podobno też…) to zaległości na blogu powoli się zaczynają… 🙂 z drugiej strony nie jest źle, bo po dosyć bogatym, w wydarzenia do opisania, czasie w Michałkowie, nastał czas lekkiej stagnacji, czyli codzienności 🙂

Nigdy nie jest jednak tak że nic się nie dzieje – wielkie gratulacje dla mojego szwagra i jego żony bo dziś urodził im się pierwszy śliczny synuś – Igorek! 🙂 niebawem na pewno go zobaczymy 🙂 to już trzeci chłopak w tej odnodze rodzinnej 🙂 Julcia pozostaje cały czas jedyną wnuczką dla rodziców Damiana.

Zanim jednak Igorek przyszedł na świat mieliśmy przecież Wielkanoc, troszkę dla nas rozbitą przez to, że Damian musiał pracować w pierwszy dzień (taki zawód i takie czasy…) ale potem już było tylko lepiej. Niestety ilość zdjęć z racji absencji głównego rodzinnego fotografa, jest znacznie ograniczona, ale coś tam wygrzebałam 🙂 :

Znalazł się czas na zabawę z Dziadkiem i na lekturę 🙂 :

i trochę muzyki, na co zawsze można liczyć u mojego Dziadka a Julci Pradziadka, Julcia uwielbia jak Dziadek gra na organkach 🙂 :


i rodzinny portrecik, obrazek trzech pokoleń

i zdjęcie mojego brata, które co prawda nie ma nic wspólnego z niczym (a już na pewno nie z Wielkanocą, choć w jej czasie było zrobione) ale muszę po prostu je zamieścić 🙂 niezbędny jest jednak komentarz:

-„Nie mogę teraz rozmawiać – mam 220 na liczniku…” 🙂