komórki macierzyste

Trafiłam dziś na stronę kliniki z Niemczech, która zajmuje się wszczepianiem komórek macierzystych jako metody leczenia przeróżnych chorób o podłożu neurologicznym, choć nie tylko. Dla nas najważniejsze jest, że jedną z tych chorób jest porażenie mózgowe. Metoda oczywiście nie jest nowa, i nie pierwszy raz o niej słyszymy, jednak akurat teraz szczególnie przykuła naszą uwagę. Może dlatego że nagle wydało nam się to całkiem realną szansą na poprawienie sprawności Julci, a największe nadzieje pokładalibyśmy tu w poprawie sfery komunikacyjnej, czyli stymulacji i odbudowy komórek odpowiedzialnych za mowę, gdyż mam wrażenie że nad wszystkim poza nią jesteśmy w stanie zapanować.
Postęp w rehabilitacji ruchowej jest ostatnio bardzo u Julci widoczny i to nas bardzo cieszy, nie wszystko jednak da się niestety w ten sposób wypracować. Z drugiej strony czyż nie byłoby to zbyt piękne i proste, żeby jeden zabieg mógł aż tak zmienić Julci i nasze życie?… Metoda polega na wyizolowaniu komórek macierzystych z pobranego od pacjenta szpiku kostnego i po trzech dniach wszczepienia ich z powrotem. Pozornie bezpieczne i raczej proste… Z danych o pacjentach z porażeniem mózgowym leczonych tą metodą, (a są to głównie dzieci poniżej 8 roku życia), wynika, że u 70% tak się właśnie stało… myślę sobie że ich rodzice też pewnego dnia usiedli, przeczytali w internecie o Klinice, wypełnili formularz zgłoszeniowy i pozostało już tylko zbierać pieniążki a potem cieszyć się z efektów leczenia.
To co piszę może wyglądać na przesadny optymizm, może nawet naiwny nieco, ale nic bardziej mylnego, de facto pisząc staram się przekonać siebie do tego pomysłu, a co za tym idzie do podjęcia konkretnych już kroków do jego realizacji. Bo jak zaczniemy to w przyjdzie moment w którym nie będzie już odwrotu a to nieco mnie przeraża, nigdy nie byłam dobra w podejmowaniu decyzji a ta jest bądź co bądź bardzo poważna.
Damian jest za, a to już pierwszy krok 🙂 drugi będzie jak sama siebie przekonam, trzeci jak zacznę zmieniać treść apeli i zbierać pieniądze a trzeba ich na początek jakieś 35.000 zł, więc na pewno trochę to potrwa…
Pokusa pozostawienia wszystkiego tak jak teraz jest spora, bo przecież źle nie jest , nawet coraz lepiej, ale co jeśli nie tak dobrze jak mogłoby być?… Mam tylko nadzieję, że możliwe są dwie opcje – albo pomoże albo nie pomoże, nie ma takiej że zaszkodzi, a jeżeli nie to można przyjąć że ryzyko jest minimalne i dotyczy jedynie ewentualnego rozczarowania…

cóż, wypisałam się, pomyślimy zobaczymy, jak ktoś ma doświadczenia to bardzo proszę o kontakt.

  1. Ilonko próbujcie 🙂 Popieram Damiana.
    Nawet jak jest dobrze, to jest jeszcze spore pole do popisu aby był lepiej 🙂

  2. Hej!
    Od czasu jak byliśmy razem z Wami w Neuronie zaglądam tu i czytam 🙂
    Ta informacja (i metoda) jest interesująca, zatem proszę o namiar jeśli to nie problem.
    Pozdrawiam
    Ania z Jerzykiem i Franusiem

    PS. Ucałowania dla Julci 🙂

  3. Aguś nigdy nie jest tak, że nie ma ryzyka, szczególnie jeżeli w grę wchodzi ogólna narkoza, sama procedura wygląda na mało skomplikowaną ale to zdecydowanie za mało żeby być czegokolwiek pewnym, a sama opinia o klinice, cóż, ciężko się spodziewać krytyki na stronie samej Kliniki, ważniejsze są opinie pacjentów a jak narazie niewiele na ten temat wiemy…
    buziaczki dla Waszej trójeczki!!!

  4. Kochana, podeślij mi na maila namiary na klinikę, połażę po forach niemieckich i poczytam. Może jacyś pacjenci się nawiną;)
    Buziaki od trójeczki całej:)

  5. …prosze mi napisac cos wiecej od jakiego wieku mozna to robic,jaka jest strona tej kliniki…???pozdtawiam..ps.moja corcia Zuzia ma 19miesiecy…mpd czterokonczynowe:(szukam wszelkiej pomocy porad informacji…Agnieszka Lukowska z Bydgoszczy gg:843096

  6. Witam,
    ja zaczelam sie ostatnio interesowac tym zabiegiem i klinika. Rowniez mam synka chorego na porazenie mozgowe. Na poczatku zareagowalam entuzjastycznie.
    Ale zaczelam drazyc w internecie, czytalam anglojezyczne strony i artykuly.
    Chcialabym Cie przestrzec przed tym zabiegiem, zreszta klinika jest teraz zamknieta wiec pewnie nic nie zrobicie.
    U 70% pacjentow o jakich mowisz zauwazono jedynie nieznaczny poprawo, a ryzyko jest duze. Wszczepienie komocek bezposrednio do mozgu lub plynu owodniowo rdzeniowego jest bardzo niebezpieczne.
    Wskutek wklucia w mozg zginal w klinice 18sto miesieczny chlopiec. Klinika dzialala w Niemczech tylko dlatego, ze znalazla sobie odpowiednia luke w prawie. Po smierci chlopca prawo sie zmienilo i klinika jest zamknieta. W Europie i USA zabiegi te sa zabronione, gdyz sa w fazie eksperymentalnej. Przypuszcza sie, ze moga powodowac powstawanie guzow.
    Ich pozytywny wplyw na chorych z mdp nie jest udowodniony.
    Ja sama zrobilabym wszystko, zeby pomoc mojemu synowi i bylam gotowa na ten zabieg.
    Jednak teraz wiem, ze nie chce na nim eksperymentowac. Jezeli jest to zaczatek jakiejs cudownej metody zaczekam, az bedzie wiadomo o niej wiecej i az bedzie legalna w Europie. Jak bede wiedziala, ze nia ma tak duzego ryzyka moze sie skusze.

  7. proszę o odpowiedz właśnie mój syn zakwalifikował się na leczenie komórkami macierzystymi w CM Klara w Częstochowie . Też choruje ma porażenie mózgowe Bardzo proszę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.