praca domowa

Julcia wróciła wczoraj ze szkoły ze swoją pierwszą w życiu pracą domową do odrobienia 🙂 nie sądziłam że malowanie jabłuszek na zielono z Julcią będzie mi sprawiało tyle satysfakcji 🙂 Malujemy z Julcią często i dużo bo Julcia bardzo lubi, ale jak coś się nazywa pracą domową to staje się malowaniem wyjątkowym 🙂 Oprócz malowania był jeszcze wierszyk, z którym to Julcia miała się zapoznać „osłuchowo”> To było zadanie Taty, który śpiewał i mówił wierszyk aż Jula na sam dźwięk jego pierwszego wersu śmiała się do rozpuku 🙂 Uznaliśmy wtedy że zadanie odrobione 🙂

Tak więc mamy w domu małą uczennicę i to bardzo fajnie że pani Ula, wychowawczyni Julci, dba o każdy aspekt tego co się z tym wiąże, bo wydawać by się mogło że cóż za pracę domową można dać dziecku które nie mówi, nie potrafi nic samodzielnie zrobić bo ma niesprawne rączki a komunikacja z nim jest mówiąc delikatnie, dosyć utrudniona. Okazuje się że jednak można i przynosi to wszystkim sporo radości, posiadając niewątpliwie też wartość edukacyjną bo jest elementem przedstawianego właśnie w szkole programu poznawania warzyw i owoców.

Tymczasem mamy, ostatnie podobno, cieplutkie dni więc nie ma co siedzieć w domku, trzeba korzystać. Po południu jest bardzo przyjemnie dlatego wybraliśmy się na spacerek do naszego parku, Damian zabrał aparat bo słońce przepięknie malowało okolicę na złoto i nadawało wszystkiemu pięknego odcienia 🙂

Godzinkę po powrocie ze szkoły Julcia ma codziennie zajęcia z vojty, radzi sobie dzielnie choć dłuższa przerwa wakacyjna nieco odbiła się na pracy mięśni ale nie jest to nic czego nie damy rady nadrobić.
Nic nie przychodzi łatwo, bo bunt i płacz był jest i będzie ale taki już urok tych zajęć a z Juli też niezła oportunistka i, pewnie na szczęście, Sebastian nie daje się nabrać na jej bunt tak bardzo jak ja, ale z rodzicami tak już jest 🙂 Najważniejsze że uśmiech na jej twarz szybciutko wraca i wydaje się odprężona i wesoła zaraz po zakończeniu ćwiczeń.

a jutro znowu do szkoły 🙂

  1. Uwielbiam oglądać Wasze zdjęcia 🙂 żałuję że nie jestem taka fotogeniczna jak Wy 😉
    a każdy Twój wpis czytam z zaciekawieniem.
    Zazdoszczę talentu 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.