weekend weekend…

jak zwykle minął dosyć szybko, ale przynajmniej ciekawie 🙂 Damian wymyślił że pojedziemy na molo w Gdyni, a że pogoda zapowiadała się cudnie to chętnie podjęłam temat 🙂
I było warto – molo w Gdyni jest cudne, nie tylko ze względu na sam pomost, ten jest całkiem zwyczajny, niesamowity klimat robią klify wiszące nad plażą, ma się wrażenie że to co najmniej grecka wyspa 🙂 Słońca w niedzielę nie było zbyt wiele, za to mgła całkiem konkretna, na szczęście w trakcie spacerku wyjrzało słoneczko co bardzo poszerzyło efekt widokowy 🙂 Jula grzecznie podziwiała krajobraz w wózeczku, choć pod koniec była już nieco zniecierpliwiona (albo głodna, na co wskazywałaby odległość od ostatniego posiłku 🙂 ). Na pewno nawdychała się przy tym zdrowego morskiego powietrza więc same plusy. Niedziela w końcu po to jest żeby nabrać energii na kolejny tydzień. Poza tym to był pewnie ostatni taki ciepły weekend w tym roku więc trzeba korzystać póki nie będziemy musieli się szczelnie opakowywać na takie spacerki 🙂

Dokumentację oczywiście mamy 🙂

molo

i klify

molo Gdynia, klify Gdynia,

pozostałe widoki

Gdynia, morze, molo,

i my 🙂

pozdrawiam 🙂